Finał sprawy hiszpańskich nurków
„Poławiacze bursztynu” złapani blisko Naftoportu, wolni i z symboliczną karą. Byli pod obserwacją tajnych służb.
Głośna sprawa hiszpańskich płetwonurków, okrzykniętych „poławiaczami bursztynów”, znalazła zaskakujący finał – w postaci nałożenia 3 tys. zł kary pieniężnej na kierującego łodzią. Chociaż nurkowie pływali nocą, w rejonie infrastruktury krytycznej, wyposażeni w dron morski – co wzbudziło wątpliwości co do celu wyprawy – to nie poniosą żadnych innych konsekwencji – ustaliła „Rzeczpospolita”. Wygląda na to, że sprawę wyciszono, ponieważ wiązała się z międzynarodową operacją służb.
Hiszpański sternik
W styczniu, nocą, trzech nurków z Hiszpanii pomimo sztormu (8 w skali Beauforta) wypłynęło 4-metrową łodzią w morze. Uratowała ich Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR, którą wezwali przez telefon, kiedy łódź w odległości około 8 kilometrów na północ od portu straciła sterowność. Jednostka była nieoświetlona, nurkowie nie posiadali uprawnień do kierowania łodzią ani pozwolenia na nurkowanie. Za to byli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta