Trybunał do głębokiej zmiany
Musimy odzyskać poczucie, że TK to sprawiedliwy sąd.
Głównym tematem dyskusji o Trybunale Konstytucyjnym jest jego uniezależnienie od większości rządzącej. Ale to niejedyne zmiany potrzebne, by przywrócić, a może nawet wreszcie ustanowić, poczucie sprawiedliwości wśród obywateli. Trzeba bowiem uczciwie przyznać, że przed 2015 r. ten Trybunał, często związany zbyt sztywnymi normami, nie zawsze był dla obywateli wzorcem instytucji budującej zaufanie do państwa.
Nie jest moją intencją „symetryzowanie”. Mam nawet dyskomfort, porównując działanie Trybunału przed i po 2015 r. Są to najdalsze galaktyki. Obecny, ogarnięty wewnętrznymi konfliktami oraz otwartym działaniem z pobudek politycznych, z kilkunastoma wyrokami wydawanymi rocznie, jest niestety instytucją tragikomiczną.
Wybór sędziów pod nadzorem
Nie można też ślepo wierzyć, że powrót do tego, co było jeszcze osiem lat temu, spotka się z uznaniem społeczeństwa i będzie sprzyjało tworzeniu lepszego prawa. Niezbędne są zmiany, po których obywatele zyskają poczucie, że jest to sąd sprawiedliwy. Który chroni ich prawa przed zakusami polityków.
Do takich wniosków doszli również członkowie Zespołu Ekspertów Prawnych działającego przy Fundacji Batorego. Przedstawili społeczne projekty ustaw o Trybunale Konstytucyjnym, szeroko skonsultowane ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta