Błąd nadgorliwości
Wprowadzając embargo na ukraińską żywność, rząd spełnił oczekiwania części rolników. Popsuł jednak relacje z sąsiadem, a koszty tego kroku poniosą najmniej zamożni.
Unijne porozumienie ws. importu ukraińskich produktów rolnych, które ma zastąpić ogłoszone znienacka w połowie kwietnia szerokie embargo na ich wwóz do Polski, kończy sytuację kryzysową. Na jak długo?
Jest mało prawdopodobne, by w długim terminie porozumienie spełniło oczekiwania protestujących polskich rolników, bo nie podbije cen do poziomu z lata ub.r., na które wpłynęła wyłącznie blokada tranzytu ukraińskiej pszenicy i kukurydzy przez Morze Czarne. Gdy blokada została zdjęta, ceny zbóż spadły na całym świecie, nie tylko w Polsce. I nie wzrosną już tak drastycznie, jeśli porozumienie zostanie w maju przedłużone, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta