Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Psychiatrzy nie zastąpią więzi rodzinnych

27 maja 2023 | Plus Minus | Krystyna Romanowska
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita

Pomyliliśmy gabinet terapeuty z życiem, a jedną z technik terapeutycznej pracy wzięliśmy za zalecenie prowadzenia komunikacji w ogóle. To jest totalne nieporozumienie. Rozmowa z Pawłem Droździakiem, psychologiem I psychoterapeutą

Co nastolatek chce tak naprawdę powiedzieć dorosłym, kiedy – pytany w badaniach – zakreśla rubrykę: „mam depresję”, „mam obniżony nastrój”, „nic mi się nie chce”?

Być może naprawdę ma kłopoty i zdobywa się na odwagę powiedzieć o tym, jakie one są. Nie wykluczam takiej sytuacji. Ale warto spojrzeć na specyficzny kontekst społeczny. Od jakiegoś czasu język psychologii przenika debatę o sprawach społecznych i wypiera wszystkie inne języki. Nie ma już lenistwa, jest prokrastynacja. Nie ma prostactwa, jest brak inteligencji emocjonalnej. I tak dalej.

Wytrenowaliśmy w tym młodzież perfekcyjnie. To ma dwie strony: dobrą, czyli umiejętność nazywania swoich emocji, ale także gorszą – czyli określane siebie „w języku problemu”. Ostatecznie polega to na subtelnym wskazywaniu siebie jako ofiary i domaganiu się, aby inni to dostrzegali i współczuli. Przy czym normą zaczyna być wzajemne utwierdzanie się we wrażliwości. Przestaliśmy być dobrze wychowani, savoir-vivre i jego zasady zniknęły, zastąpił je, znakomicie sobie radząc – język terapii. W tej narracji, jeżeli jest się osobą wrażliwą, dobrze wychowaną, na poziomie – należy powiedzieć: „mam ze sobą problem, przeżywam, przejmuję się, nie jest ze mną dobrze”.

Nastolatki przesadzają?

W moim przekonaniu mówią to, co zapewnia im jakąś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12581

Wydanie: 12581

Zamów abonament