Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszędzie znaleźli wulkany!

27 maja 2023 | Plus Minus | rp.pl ROBIN GEORGE ANDREWS
źródło: Rzeczpospolita
autor zdjęcia: joshimerbin/Shutterstock
źródło: Rzeczpospolita

Linda Morabito zobaczyła coś dziwnego: gigantyczny zbiór światła w kształcie parasola, który wydawał się wyłaniać zza księżyca. Początkowo wyglądało to tak, jakby inny księżyc bawił się z Voyagerem 1 w chowanego.

Latem 1965 roku naukowcy z Jet Propulsion Laboratory NASA w Pasadenie w Kalifornii mieli pełne ręce roboty. Już wcześniej, dzień i noc, głowili się nad programem załogowych lotów kosmicznych Gemini, który miał kluczowe znaczenie dla wysłania Amerykanów na Księżyc. W trakcie prowadzenia tych wszystkich notatek, szkiców, planów, projektów i nocnych rozważań dotarło do nich, że w ciągu następnych dwóch dekad w zewnętrznym Układzie Słonecznym wydarzy się coś niezwykłego. Jowisz, Saturn, Uran i Neptun miały wkrótce krążyć po orbitach w taki sposób, że gdyby sonda została wystrzelona w odpowiednim momencie, mogłaby odwiedzić je wszystkie w drodze do przestrzeni międzygwiezdnej.

Nigdy wcześniej nie prowadzono obserwacji tych czterech planet inaczej niż przez teleskopy znajdujące się na Ziemi. Gdyby pudełko z instrumentami naukowymi mogło wykorzystać grawitację tych światów i użyć jej, żeby się rozpędzić i przelecieć obok każdego z członków tego kwartetu, ludzkość otrzymałaby pierwsze zbliżenie na gazowe olbrzymy – Jowisza i Saturna oraz lodowe olbrzymy – Urana i Neptuna, kolosalne światy burz, pierścieni i obcych księżyców. Byłaby to zdobycz niemająca sobie równych w historii nauki. Taka konfiguracja planet – nie tyle linia, co raczej spirala...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12581

Wydanie: 12581

Zamów abonament