Lotnictwo będzie zeroemisyjne w roku 2050? To jest do zrobienia
Linie lotnicze tankują sporo zrównoważonego paliwa, producenci samolotów pracują nad technologicznymi nowinkami, aby samoloty były lżejsze, a silniki oszczędniejsze. Cel wyznaczony na połowę XXI w. został potraktowany poważnie.
Ale przygotowania kosztują. Droższe są ekologiczne samoloty, bo Boeing, Airbus i Embraer muszą dostosować się do oczekiwań klientów. Emisje można obniżyć poprzez optymalizację tras przelotów, aby latały maksymalnie krótkimi trasami. Przydatne będzie także przeorganizowanie obsługi naziemnej.
Koszty, koszty, koszty
Ekologiczne zmiany w transporcie lotniczym już obciążają budżety przewoźników, dlatego bilety lotnicze są droższe, a ceny będą nadal rosnąć. Zrównoważone paliwo, czyli SAF, które coraz więcej przewoźników dodaje do kerozyny, kosztuje 2–4 razy więcej niż to produkowane z ropy naftowej. – Gdybyśmy teraz chcieli tankować SAF do samolotów latających na naszych połączeniach atlantyckich, dopłata paliwowa od każdego pasażera sięgnęłaby 400 dol. za rejs w jedną stronę. Nie każdy zgodzi się bądź będzie mógł tyle zapłacić – ostrzega Carsten Spohr, prezes Grupy Lufthansa, jednej z dominujących grup lotniczych na rynku europejskim.
Szacuje się, że dekarbonizacyjne wysiłki linii lotniczych zwiększą ich koszty operacyjne do roku 2050 od 8 do nawet 18 proc., a to znacząco ograniczy zyskowność.
„Linie lotnicze są w stanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta