A cóż to jest prawda?
Jako jedyna droga pomiędzy dogmatyzmem wiary a przyzwoleniem na powszechne kłamstwo jawi się uczciwość.
Dwa tysiąclecia minęły od czasu, gdy rzymski namiestnik Piłat z Pontu rzucił na wskroś postmodernistyczne pytanie stojącemu przed nim oskarżonemu, uważanemu przez jednych za proroka, przez innych za niebezpiecznego wichrzyciela: A cóż to jest prawda? Dzisiejszy postmodernizm czy też „płynna nowoczesność” nie jest ani kukułczym jajem zniesionym do przytulnego dotąd gniazdka filozofii przez pomylonych odszczepieńców, albo i któregoś ze złych duchów, ale obrazuje fundamentalny problem, z jakim ludzka myśl zmaga się od swoich początków i jakiego zapewne nie rozstrzygnie nigdy.
Nie jest tak, jak w „Plusie Minusie” pisze psycholog, dr Tomasz Witkowski („Postmodernistyczna czkawka czy nieuleczalna choroba”, 20–21 maja 2023 r.): „Na tle tego chaosu pojawili się trzej jeźdźcy Apokalipsy. I nie mam tutaj na myśli nazywanych tak słynnych na świecie ateistów, lecz Michela Foucaulta, Rolanda Barthes’a i Jacques’a Derridę – ojców założycieli kierunku filozoficznego nazwanego postmodernizmem. To oni po raz pierwszy w historii na tak ogromną skalę podważyli obowiązujące przez prawie 2,5 tys. lat fundamenty nauki”. Wini on także lawinowy przyrost wiedzy, który – wobec nieuctwa przeciętnego odbiorcy – musiał wywołać poczucie zagubienia, a nawet anomii. Lecz faktycznie pierwszym postmodernistą w dziejach nauki był starogrecki Platon, uczeń Sokratesa, a więc u samych – przywołanych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta