Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bez żadnej przyczyny

17 czerwca 2023 | Plus Minus | Wojciech Tumidalski
W sądzie Monika Szymańska nie pokazała cienia uczuć. Twierdziła, że to jej kompani ją do wszystkiego zmusili, a ona w żadnym zabójstwie nie brała udziału
autor zdjęcia: PAP/Adam Urbanek
źródło: Rzeczpospolita
W sądzie Monika Szymańska nie pokazała cienia uczuć. Twierdziła, że to jej kompani ją do wszystkiego zmusili, a ona w żadnym zabójstwie nie brała udziału

Porwanie i bestialskie zabójstwo maturzysty Tomka Jaworskiego ćwierć wieku temu wstrząsnęło opinią publiczną. Skazana za nie na dożywocie liczy na przedterminowe zwolnienie. Czy rzeczywiście zmieniła się na tyle, by móc wypuścić ją z więzienia?

Gdzie by tu z dzieckiem w weekend na plac zabaw… Może tym razem na polanę koło Lasu Młocińskiego? Fajna atmosfera, ogniska, boiska. Dlaczego nie? Ale z tyłu głowy coś nie dawało spokoju. Znam przecież to miejsce. To tutaj przed laty rozegrały się sceny dramatu, który jego sprawców zaprowadził na ławę oskarżonych, gdzie usłyszeli wyroki dożywocia. To z tej polany w czerwcu 1997 r. porwano chłopaka. Maturzystę, który stał się ofiarą okrutnej zbrodni przez przypadek. Bo zwrócił na siebie uwagę bezwzględnych ludzi z kijami bejsbolowymi.

Od tych zdarzeń właśnie minęło 26 lat. Oznacza to, że skazani na najwyższe kary zabójcy Tomka Jaworskiego mogą się już ubiegać o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia. Nie jest to jednak takie proste.

Wypada się pożegnać 

Wróćmy do początku tej historii. Tomek Jaworski, 19-letni maturzysta, był dobrym uczniem. Marzył, by studiować architekturę, i choć Politechnika Warszawska była oblegana, zapowiadało się, że ma ku temu wszelkie szanse. Matura poszła dobrze, a w piątek 13 czerwca 1997 r. Tomek miał egzamin z rysunku. „Tata, chyba dobrze mi poszło” – dzwonił do ojca pełen entuzjazmu. Kiedyś obiecał rodzicom, że jak skończy architekturę, zaprojektuje rodzinny dom. Był lubiany przez kolegów i koleżanki z liceum, zawsze wybierali go na gospodarza klasy. Na koniec nauki wypada się pożegnać. Już wcześniej ktoś wpadł na pomysł,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12598

Wydanie: 12598

Zamów abonament