Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W krainie strąconych aniołów

17 czerwca 2023 | Plus Minus | Marek Oramus
autor zdjęcia: Gilles Peress / Magnum Photos / Forum
źródło: Rzeczpospolita

Gdyby Nagrodę Nobla przyznawano za jakość twórczości literackiej, zmarły we wtorek Cormac McCarthy musiałby od dawna być jej laureatem. Był bodaj człowiekiem wierzącym, Bóg jest u niego stale obecny, w swoich wypowiedziach pisarz przyznawał mu miejsce i wpływ na to, co się dzieje, ale jego milczenie go nie dziwiło.

W wieku 89 lat w swoim domu w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk zmarł Cormac McCarthy. „Był prawdopodobnie największym amerykańskim pisarzem od czasów Faulknera i Hemingwaya” – napisała agencja Reuters.

Zwolennicy science fiction w naszym kraju natychmiast po przetłumaczeniu uznali „Drogę” Cormaca McCarthy’ego za swoją literaturę. Zarówno powieść, jak i powstały na jej kanwie film spełniają potoczne kryteria „fantastyczności”: oto w wyniku kosmicznej katastrofy Ziemia zostaje zniszczona, a na zgliszczach resztki ocalałych dwunogów zażarcie rywalizują o przetrwanie. Mamy więc wszystko, czego fantasta wymaga: porządną apokalipsę, definitywny kres cywilizacji w dotychczasowej formie, dwa robaki ludzkie rozpaczliwie usiłujące ocaleć. A jednak po przyjrzeniu się pozostałej twórczości McCarthy’ego sprawa wydaje się mniej ewidentna. Autor ten bowiem jak gdyby wyspecjalizował się w opisywaniu typów ludzkich, dla których walka o przetrwanie biologiczne jest chlebem powszednim. Zagłada dotychczasowego porządku nie jest im do niczego potrzebna. W takim ujęciu wydaje się, że temat końca świata i cywilizacji McCarthy traktuje pretekstowo – chodzi bodaj o to, by jeszcze raz, w innych okolicznościach literackich, z innymi bohaterami podjąć ulubiony motyw.

Do zdjęć Cormac McCarthy pozował uśmiechnięty, pogodny; w nielicznych wywiadach sprawiał wrażenie dobrodusznego, może nawet lekko zagubionego w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12598

Wydanie: 12598

Zamów abonament