Miasta chcą zerwać z betonem
Róże zamiast betonowego placu w krakowskiej alei Róż, drzewa przy ulicach Łodzi, więcej zielonych podwórek w Warszawie – to tylko kilka przykładów dobrych praktyk, jakie zaczęły stosować samorządy.
Dlaczego? – Chodzi o odbetonowanie miast. I to nie tylko dlatego, że tak chcą i krzyczą aktywiści. Ale dlatego, że tak trzeba. Zieleń daje cień i ochłodę, zieleń daje dobre powietrze. Musimy to robić dla klimatu – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.
Zieleń zamiast betonu to nie tylko postulaty i działania samorządów, ale też determinacja i inicjatywy mieszkańców. Wiele zrealizowanych już projektów to pomysły zgłoszone w budżecie obywatelskim (BO). Dobrym przykładem jest Kraków, gdzie spektakularne projekty są zadaniami BO. To np. park im. Wisławy Szymborskiej, utworzony w miejsce dzikiego parkingu, w centrum miasta. Park zostanie udostępniony mieszkańcom już za kilka dni – trwają w nim ostatnie prace wykończeniowe. To także wspomniane róże w alei Róż. Róże już kiedyś tu były – w latach 1956–1972, zanim pojawił się tu słynny pomnika Lenina i plac został zabetonowany. Teraz kwiaty wróciły dzięki projektowi Małgorzaty Szymczyk-Karnasiewicz, „zielonej” aktywistki z sąsiedniego osiedla.
„Aleja Róż na nowo” to jedyny tego typu projekt w Europie. – Nie odtworzyliśmy, ale przywróciliśmy to, co już w tym miejscu było. Układ zieleni, rośliny, małą architekturę – mówi Małgorzata Szymczyk Karnasiewicz. Pomysł na przywrócenie starego, peerelowskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta