Wojsko może ożywić Podlasie
Więcej jednostek stanie na straży przesmyku suwalskiego. Lokalne władze wierzą, że będzie praca i wróci koniunktura.
Wysyp nowych baz wojskowych na szlaku wiodącym do strategicznego przesmyku suwalskiego mieszkańcy Kolna, Wielbarka czy Grajewa przyjęli bez zastrzeżeń, bo wojna u sąsiadów wzmogła poczucie zagrożenia, a własny garnizon oznacza większe bezpieczeństwo. Lokalni włodarze wierzą, że dzięki wojsku na rynku pracy, w budownictwie i usługach wróci koniunktura.
Obecność mundurowych z solidną gażą w portfelach to prawdziwe błogosławieństwo dla lokalnego handlu i usług, a dla budżetu miasta szansa na dodatkowe wpływy z PIT – wylicza jednym tchem spodziewane korzyści z przybycia wojska Grzegorz Zapadka, wójt gminy Wielbark. Miasto szykuje właśnie miejsce dla całej brygady – a to ok. 4 tys. żołnierzy. Z punktu widzenia gospodarzy taka liczba dodatkowych mieszkańców jest w stanie zmienić nawet dołujące od lat w mieście demograficzne statystyki – zauważa Zapadka.
Koszary i biznes
Dariusz Laterowski, burmistrz Grajewa, ma nadzieję, że cywilna obsługa wojskowego zgrupowania, które już niedługo zacznie się urządzać w mieście, zatrzyma na miejscu fachowców dziś jeżdżących za pracą po okolicy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta