Stawką jest obrona praworządności
Nie udawajmy, że sytuacja w Sądzie Najwyższym jest normalna. To nie my ponosimy odpowiedzialność za brak zagwarantowania obywatelom prawa do w pełni sprawiedliwego sądu – mówi dr Andrzej Kompa, nowy szef Rady Ławniczej Sądu Najwyższego.
Ustanowienie ławników Sądu Najwyższego na nową kadencję trwało dość długo, bo w październiku zeszłego roku wybrał ich Senat, ale nie zostali od razu zaprzysiężeni przez pierwszą prezes SN. Czy wszyscy już złożyli ślubowanie?
Tak, i dzięki temu w ogóle stało się możliwe wybranie Rady Ławniczej. Dotyczące tego rozporządzenie prezydenta stwierdza, że wyboru dokonuje ogół ławników SN. Istotnie, nasze zaprzysiężenie było wstrzymywane.
Dlaczego?
Z publicznego pisma pierwszej prezes SN do marszałka Senatu znamy motywy jej działania. Możemy wręcz mówić o celowej próbie weryfikacji wyboru dokonanego przez Senat i próby jego negowania – do czego ustawa o Sądzie Najwyższym nie daje nikomu w SN uprawnienia. Jak rozumiem, tego też dotyczyło zawiadomienie do prokuratury złożone przez pp. posłów Arkadiusza Myrchę i Magdalenę Filiks na działania pierwszej prezes, z podejrzeniem niedopełniania obowiązków. Znamy je z rozesłanego do nas postanowienia z uzasadnieniem, w którym prokurator odmówił wszczęcia śledztwa. O ile wiem, będzie jeszcze złożone zażalenie, także przez niektórych ławników.
Pierwsza prezes SN wskazywała, że wymaga ustalenia, czy wybrani gwarantują obiektywizm i są nieposzlakowanej opinii. Jest pan członkiem jakiejś upolitycznionej organizacji?
Powodem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta