Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Władza idzie po złoto

29 lipca 2023 | Plus Minus | Tomáš Forró
źródło: Rzeczpospolita

Ropy jest w Wenezueli dużo, lecz nieudolne i skorumpowane rządy nie potrafią tego bogactwa wykorzystać. Teraz chcą opanować wydobycie złota. Ponieważ kłóci się to z oficjalnie głoszonymi hasłami sprawiedliwości społecznej, robią to cudzymi rękami.

To nie Hugo Chávez (był prezydentem Wenezueli w latach 1999–2013 – red.) całkowicie zmilitaryzował całe państwo i społeczeństwo. Zrobił to dopiero następca Nicolás Maduro, dla którego armia stała się ostatnim narzędziem pozwalającym utrzymać władzę.

To prawda, że po Chávezie – którego nazywał swoim „ojcem” – odziedziczył kraj w potężnej recesji, z rosnącą inflacją i dużymi długami zagranicznymi. Nie mógł nawet marzyć choćby o części popularności swojego poprzednika i wygrał wybory minimalną większością. Na dodatek, z powodu wewnętrznych konfliktów i walki o władzę, cały ruch chávistyczny rozpadał się jak domek z kart. Armia była zatem jego ostatnim sojusznikiem.

Właśnie dlatego w pierwszych latach rządów Maduro liczba jego ministrów noszących mundury niemal się podwoiła. Zaczęli oni zajmować kluczowe stanowiska polityczne i ekonomiczne w państwie. Wojsko dosłownie kontrolowało gospodarkę kraju, mając wpływ na ustalanie cen i kursy wymiany walut oraz działalność wszystkich firm, państwowych i prywatnych. A Maduro się za to odwdzięczał: tylko w 2014 roku stopnie admirała czy generała otrzymało aż dwustu dwudziestu dziewięciu oficerów (stworzone zostały nawet nowe szarże generalskie). Dla porównania – Chávez nie awansował nawet dziesięciu oficerów rocznie.

Jednak właśnie w tym okresie światowe ceny ropy spadły o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12634

Wydanie: 12634

Zamów abonament