Kto odpowie na wkurzenie młodych matek
Często słyszę od lewicowych czy liberalnych koleżanek, że musimy okazywać sobie więcej troski. Ale dobrze by było, żebyśmy z tą troską wychodziły poza własne bańki. Bo jeśli ktoś wierzy, że połowa młodych polskich mężczyzn to faszyści, z którymi nie warto rozmawiać, to grubo się myli.
Tylko 39 proc. Polek w wieku 18–29 lat deklaruje, że zamierza pójść na wybory. Jak myślisz, dlaczego tak mało?
Wydaje mi się, że młode kobiety mogą nie dostrzegać swojej reprezentacji w Sejmie, bo media często skupiają się na liderach partyjnych: Kaczyńskim, Tusku, Hołowni czy nawet Czarzastym. A żaden z nich ewidentnie nie jest kobietą. Rozumiem więc, że dziewczyny, które nie są jakoś megazaangażowane w politykę, nie czują, że mają na kogo oddać swój głos. Są oczywiście Pola Matysiak czy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, młode lewicowe polityczki zajmujące się problemami młodych Polek, ale ich superrobota, niestety, wciąż nie przebija się do kobiet, które mniej się interesują sprawami społecznymi. I trzeba to zmienić. Są jeszcze Ula Zielińska i Małgorzata Tracz z Zielonych, które też robią świetne rzeczy. Jest również Barbara Nowacka, która wykonuje, wyobrażam sobie, trudną pracę, patrząc na to, gdzie jest. I myśląc o niej, często porównuję ją sobie z Alexandrią Ocasio-Cortez z amerykańskiej Partii Demokratycznej, bo wyobrażam sobie, że tak jak AOC musi negocjować różne rzeczy z Joe Bidenem, tak pewnie podobnie ma Barbara Nowacka z Donaldem Tuskiem.
Nie no, Donald Tusk aż tak stary nie jest.
Ale to nie zawsze chodzi o metrykalną starość... A jak do młodych kobiet z Sejmu docierają głównie spory takich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta