Wakacje z Kmicicem: Orla, Bielsk Podlaski i hajda na Drohiczyn
Podlasie jako centrum? Axis mundi z „Potopu” nie jest wymysłem Sienkiewicza. Dzięki Kmicicowi razem odnajdziemy ślady prowincji, która była kiedyś prawdziwą stolicą. Podciągać hajdawery, wiązać soroki, w drogę!
Może na Podlasie?” pytał Zagłoba, a wtórował mu Wołodyjowski: „Co byście waszmościowie powiedzieli na to, gdybyśmy [...] poszli na Podlasie?”. Za to Janusz Radziwiłł już się nie zastanawiał, on nakazywał Kmicicowi: „Naprzód pojedziesz na Podlasie”. Potem oznajmiał, że sam tam „jutro wyjeżdża z wojskiem”. Sprawa była przesądzona, kiedy przyszedł list, w którym Sapieha ostrzegał: „Chcesz Wasza Ks. Mość wojny domowej [...]? To przybywaj na Podlasie”. Radziwiłł wahał się, ale w końcu zadecydował: „Jutro ruszam na Podlasie”. Później tymi samymi słowami swoją wolę ogłosił stryjeczny brat Janusza, Bogusław: „Jutro ruszamy na Podlasie”.
Co oni z tym „jutro”, zachodzimy w głowę, jesteśmy w sercu Podlasia już dziś, ile mamy na was czekać? Spoglądamy jeszcze na drogę, a nuż nadjedzie Kmicic, nieraz tak bywało.
Piwa tu nie pijcie
Zatrzymaliśmy się w nieprzypadkowym miejscu, 15 km za Bielskiem Podlaskim, jadąc na Białystok, przy zajeździe. Pamiętaliśmy, że 20, 30 lat temu nazywał się Zagłoba, i mieliśmy nadzieje, że spotkamy tu jeśli nie naszego przewodnika, to choćby pana Onufrego czy kogoś z „Potopu”. Zmieniono jednak nazwę na bardziej rustykalną, nie ma już drewnianych ław i stołów, a na nich flaków i piw herbowych, warzonych w białostockich Dojlidach. Zresztą nie ma też kierowców starów, jelczy czy zapomnianych roburów, moczących w tych potrawach i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta