Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pokolenie Zet ucieka z internetu

09 września 2023 | Plus Minus | Artur Bartkiewicz
autor zdjęcia: AdobeStock
źródło: Rzeczpospolita
autor zdjęcia: Roy Rochlin
źródło: Rzeczpospolita

Mieli być „cyfrowymi tubylcami”, w końcu nie znają świata bez internetu. Mieli na dobre rozgościć się w rzeczywistości 2.0, czyli świecie wirtualnym. Ale dziś coraz częściej postanawiają się z tej sieci wylogować. Przed czym uciekają, za czym tęsknią?

Emma Lembke, studentka Uniwersytetu Waszyngtona w St. Louis, urodziła się w XXI w. Była kilkuletnią dziewczynką, gdy w sieci zawisły Facebook (2004) i YouTube (2005). Wciąż była dzieckiem, gdy pojawił się pierwszy iPhone (2007) i pierwszy smartfon z systemem Android (2008). – Konto na Instagramie założyłam, gdy miałam 12 lat – mówiła w jednym z wywiadów. Jak przyznawała, wkrótce spędzała co najmniej sześć godzin dziennie, korzystając z różnych aplikacji i mediów społecznościowych – „bezmyślnie przewijając ekran”. A jednocześnie – jak mówiła – „czuła, że ma świat na wyciągnięcie dłoni”. – Dorastałam z telefonem w dłoni.

– W decydującym dla mojego rozwoju okresie, jako młoda kobieta, młody dzieciak w szkole średniej, wpadłam w świat polubień, komentarzy, bardzo namacalnych miar mojej wartości, uzależniających algorytmów i przewijanego w nieskończoność ekranu – wspominała. I w pewnym momencie Lembke nie czuła już, że ma świat u swoich stóp. – Wchłaniałam wszystkie te nierealne standardy dotyczące wyglądu. To doprowadziło do zaburzeń odżywiania. Wpadłam w straszną pętlę – wchodziłam na te aplikacje, zwłaszcza Instagram, czułam się z samą sobą coraz gorzej, ale czułam też, że nie mogę przestać przewijać ekranu, bo miał on nade mną dziwną władzę. Media społecznościowe posłużyły jako narzędzie do wzmacniania negatywnych cech i uczuć, których tak naprawdę nie chciałam mieć –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12669

Wydanie: 12669

Zamów abonament