Muzyka wydłuża życie
Zafascynowani witalnością rockowych 80-latków nie dostrzegamy muzyków, których artystyczna aktywność trwa dłużej i to bez stosowania cudownych kuracji medycznych i morderczych treningów kondycyjnych.
Lidia Grychtołówna obchodziła w lipcu 95. urodziny. Wkrótce potem pojechała na Festiwal Chopinowski do Dusznik, gdzie prowadziła kurs mistrzowski i oczywiście grała, występem na nocnym koncercie przyćmiła młodszych o kilka dekad pianistów. Jej recital był też ozdobą zakończonego właśnie w Warszawie festiwalu romantycznych kompozycji. A o wydanej kilka miesięcy temu płycie z utworami polskich kompozytorów od Chopina do Lutosławskiego recenzent „Ruchu Muzycznego” napisał, że to prawdziwy skarb. I trudno się dziwić takiemu określeniu. Interpretacje cechuje bowiem coraz rzadziej spotykana dzisiaj umiejętność, dzięki której fortepian czule śpiewa.
– Kiedy rano się budzę, najpierw sprawdzam, czy pamiętam, jak się nazywam i czy wiem, jaki jest mój PESEL – mówi mi żartem Lidia Grychtołówna. A potem, poważniejąc, dodaje: – Codziennie gram i ćwiczę, przynajmniej dwie, trzy godziny. To jest także sprawdzian mojej pamięci.
Nie boi się nowych wyzwań. Kiedy wybuchła pandemia i zamknięto sale koncertowe, jako jedna z pierwszych zaczęła umieszczać w sieci recitale grane na własnym fortepianie o jakże ciepłym dźwięku, który stoi na środku salonu w mieszkaniu w stołecznej Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej (MDM), otoczony mnóstwem zdjęć z dedykacjami od legendarnych artystów. Te koncerty nigdy nie były rejestrowane wcześniej, bo emocje towarzyszące występom na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta