Patodeweloperka i pustostany czekają na młodych
Warto przedrzeć się przez badania i liczby opisujące rynek mieszkaniowy. Odsłaniają przyczyny, dla których tak wielu Polaków startujących w dorosłe życie nie ma szans na lokum ani na własność, ani na wynajem.
Głód mieszkaniowy wraca do nas jak bumerang. Już w 1918 r. brak mieszkań stał się jedną z głównych sił napędowych rozwoju budownictwa modernistycznego, opartego na zasadzie: szybko, dużo i tanio. Ponownie, po II wojnie światowej, ta reguła wydawała się szczególnie przydatna, a polscy architekci dążyli do odpowiedzi na funkcjonalistyczną ideę „mieszkania minimum”: bardzo małego, ale użytkowego.
Czy współczesna patodeweloperka jest po prostu kontynuacją procesu z początku XX w., a dostęp do mieszkań jest dziś problemem? Jeśli tak, to czy pogłębia to nierówności wśród młodych? Polskie i międzynarodowe dane statystyczne obrazują skalę tego problemu.
Rosną koszty i niepewność
Czy w czasach, w których obserwujemy eskalację wojny w Ukrainie, znaczące ruchy migracyjne i uchodźcze, niedawno zakończoną pandemię Covid-19, problemy ekologiczne czy wysokie ceny, naprawdę sytuacja mieszkaniowa stanowi problem? W ostatnich latach uwaga Polaków w największym stopniu koncentrowała się na inflacji i braku pieniędzy, a te obawy są bezpośrednio związane z problemami mieszkaniowymi. Choć ponad dwie trzecie Polaków mieszka w domach lub mieszkaniach własnościowych (dane CBOS), z badań Habitat for Humanity (HfH) wynika, że co czwarty Polak mierzy się z problemem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta