Brak mieszkania to tylko wymówka
Problemy młodych nie wynikają wyłącznie z polityki państwa, ale mają źródło w samej kulturze. Tak jakby ktoś próbował ulepić z nas wiecznie niedojrzałego nastolatka.
Za późno. Za późno na wszystko – powiedziałem do siebie. W wieku 18 lat i siedmiu miesięcy nie jest się już uczniem szkoły dziennej, a jest zbyt późno, by nauczyć się zawodu. Za dwa lata wezmą mnie do wojska. Zmarnowałem najlepsze lata życia, czytając bez celu książki, rozważając odwieczne pytania, zatracając się w fantazjach seksualnych i walcząc z niezliczonymi nerwicami” – tak męskie dojrzewanie portretuje w pierwszych zdaniach „Certyfikatu” żydowski pisarz Isaac Bashevis Singer. Pisząc je w ostatniej dekadzie XX wieku, urodzony w Leoncinie pod Warszawą noblista zapewne nie spodziewał się, że podobne rozterki kilka dekad później przeżywać będą bliżsi trzydziestce gniazdownicy niż uznani przez prawo za w pełni samodzielnych nastolatkowie.
Zwiastujące nieuchronne wyfrunięcie z rodzicielskiego gniazda słowa Singera dziś brzmią cokolwiek zabawnie. Koniec edukacji i wiszące w powietrzu powołanie do wojska dla dzisiejszego licealisty brzmią bowiem jak pieśń przeszłości. Według badań Głównego Urzędu Statystycznego z 2018 roku w grupie osób od 25 do 34 lat 29 proc. kobiet i aż 43 proc. mężczyzn mieszkało z rodzicami. Oznacza to, że dla wielu z nich widmo prawdziwej samodzielności nawet nie jawi się na horyzoncie. A ze względu na ciągle podnoszący się wiek opuszczania domu rodzinnego przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta