Pozdrowienia spod celi
„Opowiadaj / Nikt nie opowiada tak, jak ty / Choć bajeczki te na pamięć znam / Jakże wszystko to cudownie brzmi”. Wodecki nawet nie wiedział, że śpiewa o kampanii wyborczej.
Radiowe studio, dosłownie przed sekundą, dwiema gaśnie światło „on air”, jesteśmy już poza anteną, ale wciąż siedzę z politykiem X. „Ale wy tego nie zlikwidujecie” – bardziej stwierdzam, niż pytam. „Nie” – skwapliwie przyznaje rozmówca, który właśnie skończył publicznie zapewniać, że na pewno zlikwidują. „Jezus Maria, ale wyłączyliście mikrofony?!” – przerażenie dopada go na chwilę. Wyłączyliśmy, jest bezpiecznie. I jednak śmiesznie. To było w tym tygodniu.
Dalej narrację można poprowadzić na dwa sposoby. Klasyczny wymagałby potępienia hipokryty, który co innego mówi służbowo, co innego prywatnie. Należałoby się przykładnie oburzyć, rwać włosy z głowy i ryczeć gromko: „Ha, zdemaskowaliśmy!”. Jest i podwariant, który zamiast odstawiania psychodramy poszedłby w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta