Jestem we właściwym miejscu
O życiu profesjonalisty po trzydziestce, wytyczaniu polskich ścieżek w golfie światowym i zachęcaniu do wbijania piłek do dołków – mówi nasz najlepszy golfista zawodowy. Rozmowa z Adrianem Meronkiem
Został pan w tym sezonie mistrzem Australii, mistrzem Włoch, grał we wszystkich turniejach Wielkiego Szlema i był 23. w najstarszym z nich – The British Open, do tego jest pan wysoko w klasyfikacji światowej i bardzo wysoko w rankingu ligi zawodowej DP World Tour. Duma pana rozpiera?
Dla mnie to jest cały proces i bardzo się cieszę, że wszystko idzie w dobrą stronę. To zaczęło się mniej więcej na początku ubiegłego roku i trwa: stale się poprawiam, czuję się coraz bardziej komfortowo w największych turniejach, znajduję się w sytuacjach, które każą mi wychodzić ze strefy komfortu, i daję sobie radę, staję się coraz lepszym golfistą. Oprócz normalnej radości i satysfakcji to dla mnie bardzo duża motywacja na przyszłość.
W przeszłość pan jeszcze nie spogląda, chociażby z tego powodu, że względnie niedawno miał pan 30. urodziny?
Szczerze mówiąc, czasem sobie spoglądam wstecz i zastanawiam, gdzie i jak te wszystkie lata przeleciały. Czas golfisty w profesjonalnym tourze ucieka niesamowicie szybko, zwłaszcza gdy gra się tydzień po tygodniu. Trochę mnie zadziwia to tempo, ale dostrzegam też, że przez te 30 lat stałem się bogatszy o wiele nowych doświadczeń, także takich, które pomagają mi w golfie. Myśląc do przodu – 30 to jest tylko liczba. Czuję się jeszcze młodo, mam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta