Nie polecam w przyszłości Wałęsy
Lech Wałęsa miał też momenty autorefleksji. Nieraz mawiał: „Czasy zawodowców w polityce dopiero przyjdą, dla mnie wtedy nie będzie miejsca”. Rozmowa z andrzejem drzycimskim, rzecznikiem prezydenta Lecha Wałęsy w latach 1990–1994
Urodziny Lecha Wałęsy przypadające 29 września to były wielkie wydarzenia towarzyskie i polityczne. Czy w tym roku będzie podobnie?
Powinno, bo to jest podwójna rocznica – 80. urodziny Lecha Wałęsy i 40. rocznica otrzymania przez niego Pokojowej Nagrody Nobla. Lech Wałęsa otrzymał z okazji Nobla bardzo wiele gratulacji, łącznie z osobistymi gratulacjami od Ojca Świętego. Natomiast urodziny to było wydarzenie, na które często przyjeżdżali ci, którzy chcieli coś załatwić.
Pamiętam urodziny, na które Wałęsa zaprosił Aleksandra Kwaśniewskiego.
Nie tylko jego. Cała lewica przewinęła się przez dom Lecha Wałęsy na jego urodzinach.
Oczywiście, ale wtedy wszyscy jeszcze pamiętali słowa Wałęsy z kampanii prezydenckiej 1995 roku – „temu panu mogę podać najwyżej nogę”.
To prawdopodobnie przyczyniło się do porażki Wałęsy w wyborach 1995 roku. Przed debatą telewizyjną z Kwaśniewskim został wprowadzony w stan napięcia. Kwaśniewski celowo się spóźnił, a miał przyjść pierwszy. Wałęsa musiał na niego czekać i gotował się ze złości. To plus drobne prztyczki znakomicie przygotowane przez PR-owców Kwaśniewskiego doprowadziły do wybuchu Wałęsy. On chciał być w tej kampanii takim samym naturszczykiem jak pięć lat wcześniej. Odrzucał wszystko, co wydawało mu się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta