Czas na koniec wojny polsko-polskiej
Kontynuacja i eskalacja sporu o praworządność nie przyniesie w przyszłości nic dobrego ani Polsce, ani głównym partiom politycznym – piszą eksperci z Uniwersytetu Warszawskiego.
Długa kampania wyborcza, w środku której jesteśmy, już teraz uchodzi za najostrzejszą i najbardziej brutalną od przywrócenia w Polsce demokratycznego ustroju w 1989 roku. Nasz głos, dwójki akademików z Uniwersytetu Warszawskiego, których sympatie polityczne lokują się dziś wyraźnie i rozpoznawalnie po różnych stronach polsko-polskiego sporu, jest zaproszeniem dla wszystkich obywateli, a także klasy politycznej, by zatrzymać się na chwilę i zadać sobie pytanie, co będzie po wyborach. I aby zastanowić się nad tym, jak widzimy swoją przyszłość w perspektywie dłuższej niż jedna czy dwie kadencje parlamentu.
Przede wszystkim jednak jest on propozycją zakończenia zaraz po tych wyborach wojny polsko-polskiej, w imię długofalowego dobra całego narodu oraz strategicznego interesu państwa polskiego. Piszemy ten tekst, korzystając z szansy, jaką daje nam obecny moment kampanii, gdzie żadna ze stron nie może być pewna wygranej. A skoro tak jest i nie wiemy, czy 16 października będziemy triumfować, czy też lizać rany, to być może istnieje przestrzeń na inny rodzaj dyskusji o Polsce i jej potencjale na arenie międzynarodowej.
Widmo upadku
Naszym zdaniem dzisiejsza sytuacja przypomina w kilku aspektach kondycję I Rzeczpospolitej u jej schyłku. Ówczesne uwarunkowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta