Polskę zaleje autozłom
Do e-aut nie przesiądziemy się szybko, za to trafią do nas używane auta spalinowe, których pozbędzie się Zachód – przewidują eksperci.
Nowa edycja corocznego raportu „Motobarometr” zawiera raczej ponure prognozy dla polskiego rynku motoryzacyjnego. Nie ma co liczyć na rozwój rynku e-aut. Przyczyną są ceny – dziś średnia cena nowego elektryka jest o 100 tys. zł wyższa niż auta spalinowego (276 i 176 tys. zł). Dlatego samochody elektryczne to zaledwie 3,6 proc. wszystkich sprzedawanych aut osobowych.
Czeka nas za to zalew używanych samochodów spalinowych z Zachodu.