Kraj Kwitnących Dziwactw?
Japonia bywa postrzegana jako państwo pod wieloma względami dziwaczne: kraina subkultur, perwersji oraz horrorów. A jednak jest bliższa Zachodowi, niż się wydaje.
Japonia jest krajem, który fascynuje wielu ludzi, ale też do którego przylgnęła łatka „krainy dziwactw”. Europejczycy postrzegają go często jako miejsce zamieszkałe przez pozbawionych emocji korpoludków, którzy po pracy oddają się wszelkiego rodzaju perwersjom i dziwactwom. To miejsce, którego zagraniczna percepcja jest kształtowana przez mangi, anime, klasyczne horrory i filmy o Godzilli oraz… produkty branży pornograficznej.
To wizerunek oparty na stereotypach, ale trzeba przyznać, że kreatywność Japończyków potrafi zadziwiać, a czasem prawdziwe informacje napływające z Kraju Kwitnącej Wiśni wydają się pochodzić z serwisów satyrycznych. Czy możemy sobie bowiem wyobrazić, by któryś europejski rząd namawiał młodych ludzi do picia alkoholu? A japoński rząd to robi. Latem uruchomił specjalną kampanię namawiającą 20- i 30-latków, by więcej pili z przyjaciółmi. Ma to za zadanie zwiększyć budżetowe przychody z akcyzy oraz zapobiegać wykluczeniu społecznemu i samotności. W każdym innym kraju rząd namawiający młodych ludzi do imprezowania byłby czymś dziwacznym. W Japonii to naprawdę nic nadzwyczajnego.
Żyła złota dla korporacji
To, czy coś możemy nazwać dziwactwem, jest oczywiście kwestią względną. Wiele rzeczy, które nas dziwią w Kraju Kwitnącej Wiśni, jest po prostu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta