Wigilijne pomarańcze
Ma pan „czianti”? – spytała dziennikarza, który na imprezie korporacyjnej wcielał się w rolę sommeliera. – Mam wiele win włoskich, w tym „kianti” – usłyszała. – Byłam we Włoszech, znam „czianti”, poproszę – fuknęła. A państwo znają?
Bo z tymi winami to problem jest nie tylko we Francji, gdzie wszystko jest pokręcone, ale również w miłych, swojskich Włoszech, i to nie tylko z wymową. No bo co mają wspólnego chianti, brunello i sangiovese? Ano właśnie to ostatnie mają wspólne, to sangiovese.
Wszak Chianti czy Brunello di Montalcino to nazwy toskańskich apelacji, a więc regionów, w których wina tworzy się wedle ściśle przestrzeganych reguł, a wytwarzane tam wina robi się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta