Kiedy (nie) dogonimy Francję
Osoby przysłuchujące się comiesięcznym konferencjom prezesa NBP mogły nabrać przekonania, że za osiem lat Polacy będą tak bogaci, jak Francuzi są obecnie. Ten optymizm niekoniecznie znajduje odzwierciedlenie w realiach.
Przy dochodzeniu do tak optymistycznej konkluzji rzeczywistość nie wygląda tak różowo – w świetle danych statystycznych i historii doganiania krajów wysoko rozwiniętych przez kraje słabiej rozwinięte gospodarczo. Dokonano bowiem kilku nadużyć metodologicznych wypaczających konkluzje.
PKB to nie bogactwo
Produkt krajowy brutto nie jest – i nigdy nie był – miernikiem bogactwa, jest to tylko miernik produkcji pokazujący siłę gospodarek. W dużym uproszczeniu można stwierdzić, że pewna część PKB, szeroko rozumiane oszczędności, powiększa bogactwo kraju. PKB jest w znaczny sposób skorelowany z bogactwem krajów i społeczeństw, jednakże sam, jako taki, nie mierzy bogactwa.
Odrębnym problemem jest pomiar bogactwa. Problemem na tyle złożonym, kosztownym i mało przydatnym, że brakuje jednoznacznej metody pomiaru. Nie przeszkadza to jednak wielu ekonomistom w posługiwaniu się PKB również jako miernikiem poziomu życia. Trójka noblistów z ekonomii (Stiglitz, Sen, Fitoussi) na zlecenie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego z 2008 roku, wraz z grupą kilkudziesięciu wybitnych ekspertów, opracowała głośny raport na temat mierzenia działalności gospodarczej i postępu społecznego. Doszli oni do wniosku, że nie można opracować wskaźnika rozwoju społecznego czy poziomu życia tak uniwersalnego, dopracowanego i obiektywnego jak produkt krajowy brutto, czyli miernik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta