Czy Poczcie wystarczy pieniędzy na pensje?
Pocztowcy na etacie będą od stycznia dostawać mniej pieniędzy, niż przewiduje ustawa o minimalnej płacy. Ale państwowa spółka może mieć w ogóle problem z wypłatami – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Potężna strata za 2023 r. (wedle naszych nieoficjalnych informacji sięgająca co najmniej 700 mln zł) i brak decyzji Komisji Europejskiej ws. zgody na wypłatę z budżetu państwa niemal 700 mln zł rekompensaty za świadczenie nierentownych usług powszechnych sprawiają, że pracownicy Poczty Polskiej (PP) nie tylko nie otrzymali corocznej premii świątecznej i nie wynegocjowali podwyżek, ale od 2024 r. czeka ich wręcz obniżka względem ustawowej pensji minimalnej. Minimalne wynagrodzenie w PP od stycznia br. to 4023 zł, a zatem o 219 zł mniej niż przewidują przepisy – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Związek Zawodowy Pracowników Poczty alarmuje: 80 proc. pocztowców zarabiać będzie poniżej minimum krajowego. Z kolei Solidarność zwróciła się do ministra aktywów państwowych Borysa Budki o pomoc. „PP traci możliwość sprawnego działania”, a „pracownicy pozbawieni są motywacji do pracy” – ostrzegają związkowcy w piśmie do resortu.
Premie dla każdego
Poczta nie złamie jednak przepisów o płacy minimalnej. Różnica między wynagrodzeniem na etacie a ustawową stawką ma być wyrównana premią. – Problem w tym, że w ten sposób regulamin premiowania staje się martwy. Czy ktoś spełni warunki premiowania czy nie i tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta