Choroba prezydencka
KOREA POŁUDNIOWA
Po trzech nieudanych podejściach Kim Dae-jung ma szanse wygrać wybory
Choroba prezydencka
KRZYSZTOF DAREWICZ
z pekinu
Do czwartkowych wyborów prezydenckich w Korei Południowej staje trzech kandydatów. Od dwóch tygodni obowiązuje zakaz publikowania wyników sondaży, ale wszystko wskazuje na to, że największe szanse ma lider opozycji Kim Dae-jung, który o prezydenturę ubiegał się już trzykrotnie. Kim musi stoczyć bój z kandydatem obozu rządzącego Lee Hoi-changiem, nad którym w nieoficjalnych notowaniach ma obecnie kilka procent przewagi. Ostatni z kandydatów, też wywodzący się z partii rządzącej Rhee In-je, praktycznie się nie liczy.
Programy wyborcze Kima, Lee i Rhee nie różnią się zbytnio, bo w pogrążonej w kryzysie gospodarczym Korei konieczne są zdecydowane reformy, które trzeba przeprowadzić bez względu na to, kto zostanie prezydentem. Podobnie jak muszą być kontynuowane próby ożywienia dialogu międzykoreańskiego. W tej sytuacji najważniejszym bodaj atutem wyborczym jest dorobek kandydatów, a na tym polu Kim Dae-jung jest niekwestionowanym faworytem.
Biografia nie do pokonania
Gdyby życiorysy decydowały o wyniku wyborów prezydenckich, to z Kim Daejungiem nie tylko nie mogliby konkurować pozostali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta