„Barbarossa”, czyli róg obfitości
Wehrmacht zajmował Białoruś, obszar nadbałtycki i Ukrainę z jasnymi instrukcjami – starać się przejmować gospodarstwa rolne, fabryki i kopalnie w stanie nietkniętym. Niemcy wiedzieli, czego mają szukać.
W lipcu i sierpniu 1941 r. wojna radziecko-niemiecka zaczęła się przekształcać w konflikt o bezprecedensowym natężeniu. Narastająca brutalność wyraźnie odzwierciedlała ideologiczny charakter starcia, a sztucznie podsycana wrogość między faszystami i komunistami działała jako czynnik pogłębiający animozje pomiędzy Niemcami i Słowianami, Rosjanami i Ukraińcami, Żydami i nie-Żydami.
Jednak w wojnie na wschodzie chodziło nie tylko o ideologię i rozpalanie nienawiści etnicznej. Zaciekłość działań przynajmniej częściowo można przypisywać powszechnemu wśród żołnierzy obu stron przekonaniu, że walczą o przetrwanie. Po stronie radzieckiej było to aż nadto oczywiste, biorąc pod uwagę szybkość, z jaką wróg wdzierał się w głąb europejskiej części ZSRR, dokonując masowych egzekucji komisarzy politycznych oraz Żydów.
Jednak także Niemcy wierzyli, że walczą o zdobycie ziemi i zasobów, bez których III Rzesza nie wytrzyma kolejnej brytyjskiej blokady paraliżującej niemiecką gospodarkę. Chodziło nie tylko o rosyjską ropę, fiński nikiel czy ukraińskie zboże, których dostawy Niemcy koniecznie musieli zabezpieczyć, lecz także o bawełnę, węgiel, żelazo, chrom, mangan i fosforyty. Wszystkie te surowce Związek Radziecki posiadał w wielkiej obfitości. Dopóki Wielka Brytania miała poparcie Stanów Zjednoczonych z ich ogromnym potencjałem surowcowo-przemysłowym, Niemcy nie miały szans w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta