Mężczyźni i wszyscy inni wrogowie feministek
Feminizm ma przed sobą dużo pracy. Musi poradzić sobie z dręczącymi go sprzecznościami i odpowiedzieć na pytania, czym jest kobiecość, a czym męskość. Jeżeli zaś chce doprowadzić do rzeczywistych zmian społecznych, to czas pożegnać się z logiką wrogów i walką z każdym nieoświeconym.
Los obdarzył moją koleżankę wyjątkowo absorbującym dzieckiem. Nie chciało bawić się samo, zawsze potrzebowało towarzystwa. Zwłaszcza przy znanej wszystkim rodzicom zabawce, polegającej na tym, że figury geometryczne trzeba wkładać do otworów w odpowiednim kształcie. Jej potomek potrafił spędzić na takiej rozgrywce bite trzy godziny, czasami radząc sobie z kształtami lepiej, a czasami gorzej. Jednak zawsze potrzebował widowni, inaczej rozlegał się trudny do wytrzymania ryk. Nie przesadzam – byłam świadkiem tej sytuacji.
W końcu koleżanka, będąca już na granicy obłędu, marząca o tym, aby zniszczyć wszystkie figury geometryczne na świecie, poprosiła męża o zastępstwo przy zabawie dziecka. On, szczerze zdziwiony, ze spokojem odmówił, gdyż przecież jemu jako mężczyźnie takie aktywności nie sprawiają żadnej radości, a ona jako kobieta jest lepiej do tego z natury przystosowana. Naprawdę był zaskoczony, że mimo wszystko matka natura nie wyposażyła jej w zdolność czerpania radości z zabawy klockami.
Świeża amerykańska wizja, a nie pradawne zwyczaje
Gdy opisywałam tę historię na X (dawniej Twitter), zaskoczyły mnie komentarze moich konserwatywnych kolegów. Przyznawali, że taka sytuacja wynika ze skłonności niektórych mężczyzn do unikania obowiązków związanych z zajmowaniem się własnym dzieckiem. Część z nich bowiem chętnie powołuje się na naturalne predyspozycje mężczyzn i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta