Moralna katastrofa systemu
Łatwiej było w Polsce obalić komunizm, niż teraz przywrócić instytucjonalny system demokratycznego państwa prawnego – pisze polski politolog do swego węgierskiego kolegi, publicysty i pisarza. Ten odpowiada: Nasze zadania będą jeszcze trudniejsze.
Sprawiający wrażenie skonsolidowanego, a więc stabilnego, „system Orbána” ostatnio się zatrząsł. 10 lutego przebywająca z oficjalną wizytą w Dubaju prezydent Węgier Katalin Novák przerwała ją, wróciła do kraju i wygłosiła telewizyjne orędzie, w którym poinformowała obywateli o rezygnacji ze stanowiska. Tego samego dnia zrezygnowała też była minister sprawiedliwości – i jedyna kobieta w gabinecie – Judit Varga. Obie były odpowiedzialne za ułaskawienie osoby kryjącej pedofila, co – po niemal roku – odkrył jeden z niezależnych portali internetowych. Ta druga rezygnacja była o tyle ważna, iż Varga miała być jedynką rządzącego Fideszu w nadchodzących wyborach europejskich (na Węgrzech połączonych z samorządowymi, rzekomo z racji oszczędności).
Tego samego, sądnego dnia uaktywnił się też medialnie były mąż Vargi Péter Magyar, który zrezygnował z intratnych funkcji i zarobków w spółkach oraz zarządach, otwarcie atakując „system Orbána” od wewnątrz, a wie dużo. Jego wywiady i wpisy w mediach społecznościowych natychmiast zyskały ogromną popularność. Twierdzi, iż dzisiejsze Węgry to nic innego jak „własność kilku klanów”, i zapewnia, że „nie chciałby, aby jego dzieci wyrastały w rodzinnej spółce z o.o.”, w jaką – jego zdaniem – zamienił się teraz kraj.
Przez tydzień ważyły się też losy byłego ważnego ministra, zasobów państwowych, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta