Po co nam komisja śledcza
Sejmowa komisja wyjaśniająca aferę Pegasusa powinna się zdecydować, co tak właściwie chce ustalić i jaka jest jej rola.
Tym razem komisja śledcza do wyjaśnienia afery Pegasusa była znacznie lepiej przygotowana. Gdy były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś stwierdził, że nie złoży pełnego ślubowania, jeśli nie zostanie zwolniony z tajemnicy państwowej, przewodnicząca komisji Magdalena Sroka poinformowała go, że zarówno premier Donald Tusk, jak i minister sprawiedliwości Adam Bodnar zdjęli klauzulę ochronną z jego zeznań. Innymi słowy: „trik na Kaczyńskiego” Wosiowi się nie udał. Nie oznacza to jednak, że komisja może to przesłuchanie uznać za polityczny sukces. Śledczy bowiem muszą się zdecydować, do czego ich komisja ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta