Wielkiej wojny na razie nie będzie
Iran, organizując atak, doprowadził do realizacji marzenia Netanjahu: Izrael ma pełne poparcie Zachodu. Trafił do obozu dobra, a Iran wraz z Hamasem i Rosją utknął w obozie zła.
Od początku wojny w Strefie Gazy, która rozpoczęła się 7 października po wielkim ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael, Iran, sojusznik Hamasu, wstrzymywał się od bezpośredniego zaangażowania w konflikt. A ważni gracze umacniali Teheran w przekonaniu, że eskalacja z jego bezpośrednim udziałem byłaby najgorszym rozwiązaniem dla wszystkich.
I tak to trwało wiele tygodni, aż do 1 kwietnia. Wtedy w ataku rakietowym na konsulat Iranu w Damaszku zginęło trzech irańskich generałów i kilku innych wojskowych. Izrael nie przyznał się do ataku. Ale raczej nikt nie ma wątpliwości, kto może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta