Kennedy: czarny koń wyborów
Zarówno Joe Biden, jak i Donald Trump obawiają się siostrzeńca prezydenta Johna F. Kennedy’ego.
Były prezydent Donald Trump nie przepuści okazji do krytyki lub ataku. Ostatnio na celownik wziął Roberta F. Kennedy’ego jr., członka słynnej w amerykańskiej polityce rodziny Kennedych, siostrzeńca byłego prezydenta, który o fotel prezydencki ubiega się jako niezależny kandydat.
Nazywa go „demokratycznym przeszczepieńcem”, „radykalnym liberałem lewicowym, którego rolą jest pomóc demokratycznemu prezydentowi”. Rodzinę Kennedych natomiast nazwał „bandą szaleńców”.
„Nie jest republikaninem, więc nie myślcie, że zagłosujecie na niego i dobrze wam z tym będzie” – mówi Donald Trump w poście na swoim portalu Social Truth.
Ostre ataki na Kennedy’ego to sygnał, że były prezydent i jego sztab wyborczy poczuli zagrożenie ze strony Kennedy’ego, który w tych wyborach prezydenckich prezentuje się jako alternatywa dla obu kandydatów. Zarówno uwikłanego w pozwy sądowe Trumpa, jak i krytykowanego za bardzo podeszły wiek Joe Bidena.
Kilka procent głosów
Jako kandydat niezależny Robert F. Kennedy (zwany też RFK – przez analogię do prezydenta Johna F. Kennedy’ego zwanego JFK) nie ma większych szans na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta