Pożar Marywilskiej: znika ważny punkt zaopatrzenia sklepów
Nawet połowa z blisko 1,4 tys. punktów w hali handlowej Marywilska 44 w Warszawie mogła poza sprzedażą detaliczną być miejscem zaopatrzenia firm handlowych, nie tylko z Polski.
Niedzielny pożar i kompletne zniszczenie obiektu to ogromne straty nie tylko dla firm prowadzących tam działalność. Sklepy, głównie z odzieżą, były miejscem zaopatrzenia nie tylko klientów indywidualnych, ale również biznesów z całego kraju, także w Ukrainie.
– Można mówić o udziale tych dwóch rodzajów działalności nawet po połowie. To ważny punkt zaopatrzenia dla wielu firm handlowych i to zdecydowanie nie tylko w okolicach Warszawy – mówi Andrzej Faliński, znawca branży handlowej, prezes Forum Dialogu Gospodarczego.
Lokale, które w dużej części zostały przeniesione z wcześniejszej lokalizacji na Stadionie Dziesięciolecia i z likwidowanych hal KDT na placu Defilad, prowadzone były nie tylko przez firmy polskie. W wielu placówkach działali także sprzedawcy z Wietnamu, którzy już poinformowali o katastrofie swoich biznesów. – Pożar w Centrum Handlowym Marywilska 44 to dla kupców wielkie straty finansowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta