Giełda, ten nowy wspaniały świat
Czy energia nadająca w przeszłości impet rozwojowy polskiemu rynkowi kapitałowemu wypaliła się nieodwołalnie? – pyta były prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Wiele jest czynników mających wpływ na kondycję społeczeństwa. Jednym z nich jest istnienie mitów, na podstawie których kształtujemy i poczucie przynależności oparte na dumie, i wiarę w siebie samych, i w innych. Inaczej mówiąc, przeświadczenie, że potrafimy osiągać cele i dorównywać najlepszym.
W latach 90. i przez pierwszą dekadę obecnego wieku symbolem polskiej transformacji gospodarczej stała się giełda warszawska. Ale – czy „stała się”? Ten bezosobowy zwrot sugeruje przypadkowość opartą na zbiegu okoliczności i szczęściu. Tymczasem i jednego, i drugiego było w tej historii niewiele. Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie powstała jako sztandarowa instytucja polskiego kapitalizmu i antyteza poprzedniego ustroju. Antyteza przede wszystkim w sensie otwartości na uczenie się i adaptowanie się do standardów świata nazywanego dziś globalnym Zachodem.
W ciągu pierwszego 20-lecia polskiej giełdy zdefiniowaliśmy wszystkie jej podstawowe atrybuty. Stworzyliśmy polską markę finansową, rozpoznawalną – i to jak dobrze – w całym regionie Europy Środkowej i Wschodniej, a gdzieniegdzie także poza nim. To nie banki, sprzedające przecież masowe produkty, lecz giełda uosabiała nową Polskę.
Pokolenie, rozpoczynające dziś pisanie swojej dorosłej historii, a może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta