Garnitur adwokata kosztu nie daje
Wydatków na garderobę bez logo, kupioną dla celów biznesowych, nie da się rozliczyć podatkowo, bo to reprezentacja.
Jak cię widzą, tak cię piszą – mówi stare porzekadło. Zwłaszcza w biznesie dobry wygląd, elegancki garnitur, koszula, garsonka czy markowe buty to już nie modowa fanaberia, ale oblig, od którego nierzadko zależy sukces. Wydatki na biznesowe ubrania na podatkową taryfę ulgową liczyć jednak nie mogą. Potwierdza to środowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, z którego jasno wynika, że rachunków za taką garderobę bez firmowego logo w koszty podatkowe wrzucić nie można.
Prestiż czy standard?
Sprawa dotyczyła adwokata. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że regularnie kupuje eleganckie ubrania oraz buty, bo te przy pracy pięć dni w tygodniu po 12 godzin szybko się zużywają. Prowadzi kancelarię w formie jednoosobowej działalności. Prawnik podkreślił, że musi się estetycznie i adekwatnie do zawodu prezentować przed klientami, dlatego chodzi w koszulach i garniturach. Kupuje je tylko w celu wykonywania obowiązków zawodowych. Dlatego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta