Jest plan na Pegasusa
Szykuje się gruntowna reforma pracy służb specjalnych. Może ona jednak zagrozić obywatelom nie mniej niż sam Pegasus.
MSWiA kończy prace nad projektem kodeksu pracy operacyjnej. „Rzeczpospolita” dotarła do treści tego dokumentu, który m.in. definiuje metody pracy służb.
Jedną z nowych kategorii jest wykorzystanie niejawnej ingerencji, czyli oprogramowania typu Pegasus. Oznacza to nic innego jak zalegalizowanie tej metody. Co istotne, autorzy projektu sformułowali przy tym jasne zasady jego użycia. Od wydawania zgody przez sędziego, po obowiązek informowania osoby inwigilowanej o podjętych czynnościach w 12 miesięcy po zakończeniu działań przez służby.
Reformę krytycznie ocenia prokurator Jacek Skała. Jego zdaniem przepisy te prowadzą do uzyskania przez służby cyberbroni umożliwiającej absorbowanie danych z telefonów przez nawet trzy miesiące. Jeszcze krytyczniej wypowiada się on o wprowadzeniu niejawnego przeszukania. Umożliwiłoby to służbom potajemne wchodzenie do lokali i zabezpieczanie dowodów.