Tragiczna seria utonięć w jeziorach
Od początku wakacji na Mazurach utonęło 25 osób, w tym rodzice czteroletniej dziewczynki. W całym ubiegłym roku utonięć w mazurskich jeziorach było tylko 10. Ratownicy apelują o rozwagę i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Utonięcie było przyczyną śmierci młodego małżeństwa spod Warszawy, które w ubiegły wtorek pływało rekreacyjnie motorówką po Jeziorze Mikołajskim – ujawnia olsztyńska prokuratura. Rodzice wskoczyli do wody, by uratować czteroletnią córeczkę – nie mieli na sobie kapoków, choć te, jak ustaliła policja, były na wyposażeniu wynajętej przez nich łodzi. Dziewczynkę wyłowiono całą i zdrową – unosiła się na wodzie dzięki pomarańczowej kamizelce ratunkowej, w którą była ubrana.
Kontrole na wodzie
– Odnaleźli ją żeglarze, myśląc, że w wodzie pływa kapok. Kiedy podpłynęli, okazało się, że to dziecko – mówi mł. asp. Paulina Karo, rzeczniczka mrągowskiej policji. Ciała rodziców wydobyli płetwonurkowie następnego dnia – zostały odnalezione na głębokości 11 metrów.
Tragedia wydarzyła się 31 lipca na rozlewisku jezior Mikołajskiego, Śniardw i Bełdan. – To bardzo uczęszczane miejsce, gdzie potrafi pojawić się w jednej chwili nawet kilkadziesiąt łodzi, żaglówek, jachtów. Dlatego jest to miejsce niebezpieczne, gdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta