Upokarzający koniec Hasiny
Wydawała się wszechmocna, ale protestów wywołanych przez studentów nie przetrwała.
Sheikh Hasina podała się w poniedziałek do dymisji i uciekła helikopterem za granicę, a do jej rezydencji w stolicy Dakce wdarł się tłum. Masy radujących się z upadku „dyktatury” rozpoczęły grabieże. Doszło do ataków na domy wysokich oficjeli rządu Hasiny.
Obalono też pomnik jej ojca Sheikha Mujibura Rahmana, uważanego też za ojca niepodległości kraju (Bangladesz, wcześniej zwany Pakistanem Wschodnim, wywalczył ją w 1971 roku po wojnie z armią pakistańską).
Początkiem końca Hasiny były wywołane osiem tygodni temu masowe protesty studentów, na które władze zareagowały brutalnie, wysyłając przeciwko demonstrantom m.in. bojówkarzy z młodzieżówki Ligi Awami, partii Sheikh Hasiny. Zginęło około 300 osób.
Studenci zaprotestowali przeciwko przywróconemu przez Sąd Najwyższy systemowi kwot w rozdziale stanowisk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta