obowiązki wykonałem, jak należy
Garstka posłów Zbigniewa Ziobry tak samo szkodziła rządowi w kluczowych momentach jak totalna opozycja. Rozmowa z tomaszem rzymkowskim, wiceministrem edukacji w rządzie Mateusza Morawieckiego
Dlaczego ktoś taki jak pan, który obracał się w środowiskach wolnorynkowych – UPR, Stowarzyszenie Koliber – trafił do PiS?
Ja poglądów nie zmieniam, cały czas są prawicowe. Jestem zwolennikiem wolnego rynku, polskiego interesu narodowego i świata wartości opartego na Dekalogu. Moja przygoda z polityką zaczęła się od tego, że mój kolega z Kolibra w Kutnie zaproponował mi start do Sejmu z list Kukiz’15. Propozycję startu w wyborach na początku potraktowałem jako żart. Ale potem pomyślałem: dlaczego nie? Paweł Kukiz szedł do wyborów z hasłem zmiany konstytucji, a ja się tym interesowałem naukowo. To się spodobało osobom układającym listy wyborcze i stałem się liderem listy w okręgu sieradzkim Kukiz’15. Zostałem posłem w 2015 roku. Pod koniec kadencji Sejmu Paweł postanowił związać się z PSL i startować z ich listy, a ja publicznie zadeklarowałem, że jestem przeciwnikiem startu z list Stronnictwa. I wtedy zaproponowano mi miejsce na liście PiS, z czego skorzystałem. Do tej pory bardzo lubię i cenię Pawła jako człowieka ideowego i uczciwego.
A dlaczego nie chciał pan startować z listy PSL?
Uważałem, że pod względem światopoglądu ludowcy przesuwali się do centrum. Teraz to się zmienia, ale cztery lata temu tak to wyglądało. Poza tym zawsze w głębi duszy byłem antysystemowcem, a PSL kojarzyło mi się z partią wybitnie systemową, na dodatek z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta