Największe patologiczne hity
Agnieszka Osiecka, Edward Stachura, Wojciech Młynarski, Jacek Kaczmarski – to ich tekstów słuchała kiedyś młoda inteligencja. Dziś słucha Cypisa, autora epokowej frazy „O żesz k…a, chyba fiknę/Jak w nochala nic nie psiknę”.
Prawdziwa poezja zawsze się obroni. Nawet w najtrudniejszych warunkach. Nawet bez muzyki, choć została napisana jako piosenka. Kto sceny z Campusu Polska nie widział, niech żałuje. Oto tłum młodych ludzi w słuchawkach skanduje podczas silent disco „J…ć PiS”, podrygując w rytm muzyki. Potem słyszymy kolejne, wykrzykiwane przez nich, w stylu „Cała Polska krzyczy dziś / J…ć PiS, j…ć PiS / W nas jest siła, w nas jest wiara / A pisowcy wyp…ć”. I absolutny szczyt wyrafinowania: „Miło to już było / Ale teraz to jest wojna / Łapy precz od naszych kobiet / Bando bogobojna”. No prawie jak „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Słuszny bunt młodych inteligentów znalazł właściwy wyraz. Co ciekawe, w stylistyce bliskiej disco polo.
Nie mogę zaprzeczyć,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta