Charyzma pani Sahry
Z prawej jest Alternatywa dla Niemiec. Z lewej nagle pojawiła się i szybko urosła w siłę partia Sahry Wagenknecht, oskarżanej nawet o miłość do Stalina. – Demokracja w Niemczech jest zagrożona – słychać tuż przed wyborami we wschodnich landach. Kim jest kobieta, od której tak dużo zależy?
Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) powstał w styczniu. Teraz ma mocne, kilkunastoprocentowe poparcie przed wyborami w trzech wschodnich landach – Saksonii i Turyngii (gdzie odbędą się 1 września) oraz Brandenburgii (trzy tygodnie później).
Niektórzy sądzili albo mieli nadzieję, że Sahrze Wagenknecht nie uda się w ciągu paru miesięcy zbudować struktur partyjnych. Udało się. Stworzyła zarządy i zebrała po kilkadziesiąt osób w każdym z tych landów. Na najwyższych stanowiskach są zazwyczaj politycy, którzy jak ona opuścili postkomunistyczną Die Linke. Ale w BSW są też byli Zieloni, w tym eksszef tej partii w Turyngii. Pojedyncze transfery nastąpiły też z SPD. Pojawili się również niezwiązani dotychczas z żadnymi ugrupowaniami biznesmeni czy lokalni aktywiści.
Aktywistkę z małego miasteczka spotykam na wiecu BSW w 35-tysięcznym Altenburgu na wschodnim krańcu Turyngii. Tina Rolle, urodzona dwa lata przed upadkiem muru berlińskiego, zdecydowała się na start z list partii Sahry Wagenknecht, jest jej jedynką w miejscowym powiecie. Nie sposób nie zauważyć jej w tłumie, który zebrał się na altenburskim rynku, choć nie jest wysoka. Ma czerwone włosy.
Tina Rolle nie widzi w BSW żadnych skrajności, które dostrzega wielu innych. W swoim małym Meuselwitz koło Altenburga założyła dziesięć lat temu stowarzyszenie wyborców. – Nie jest ono ani lewicowe, ani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta