Firmy też mogą już płacić z opóźnieniem za zakupy
Płatności odroczone szturmem podbijają Polskę. Dotąd jednak tylko konsumenci mogli, kupując online, odraczać płatność o miesiąc czy dwa. Teraz pojawiają się również takie oferty dla firm.
Nasz rynek jest jednym z najszybciej rozwijających się, jeśli chodzi o płatności odroczone. Wśród konsumentów z takiej opcji skorzystało – według badania Kearneya – 64 proc. Większy o 3 pkt odsetek widać tylko w Szwecji i we Włoszech. Już ponad 70 proc. e-sklepów oferuje choć jedno narzędzie tego typu.
Szukanie wzrostu
Dotąd usługa zarezerwowana była tylko dla konsumentów, ale rośnie oferta także dla firm. Taką opcję w swoim systemie uruchamia jeden z operatorów płatniczych Tpay, we współpracy z PragmaPay – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Dotychczas tylko klienci indywidualni mogli włożyć do koszyka interesujący ich produkt lub usługę, a na spłatę, w zależności od wybranego dostawcy, mieli 14, 30, 45 lub nawet 60 dni. – Sprzedawca nie czeka jednak na wpływ tych środków. Otrzymuje je tak samo, jak w przypadku innych metod płatności online, czyli od razu po złożeniu zamówienia przez klienta. Co równie ważne, kontakt z klientem w sprawie uregulowania należności jest po stronie dostawcy płatności odroczonych – właściciel e-commerce nie musi się na tym skupiać – wyjaśnia Łukasz Maliszewski, menedżer z Tpay.
Firma podkreśla, że ta usługa oferuje firmom lepsze warunki finansowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta