Działania niektórych sędziów przybierają formy groteskowe
Realne znaczenie ma merytoryczna aktywność Izby Cywilnej SN, a nie próby dokonywania sądu jednych sędziów nad innymi sędziami – mówi Joanna Misztal-Konecka, prezes IC na nową trzyletnią kadencję.
Czy łatwiej pani zaczynać drugą kadencję w kierowaniu Izbą Cywilną SN niż pierwszą? To nie były łatwe trzy lata.
Trudno porównywać sytuację sprzed trzech lat z obecną. Miałam wówczas wiele nadziei, które się ostatecznie nie zrealizowały. Nawet w tym jednak staram się upatrywać korzyści w postaci nabytego doświadczenia. Wolę natomiast myśleć o tym, co się udało. Dwa tygodnie temu rozmawialiśmy o uchwale frankowej i patrząc z zewnątrz, to chyba ona może być postrzegana jako największy sukces zakończonej kadencji. Muszę podkreślić ponownie, że u podstaw tego sukcesu leży ciężka praca wielu sędziów. I powstanie takiego zespołu, na którym mogę polegać w realizacji zadań orzeczniczych izby, jest tym, co doceniam najbardziej i co pozwala mi z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Przy okazji publikacji uzasadnienia uchwały frankowej powiedziała pani, że ambicje niektórych sędziów powiązanych z politykami sprawującymi obecnie władzę nie sprzyjają pracy sędziów. W czym się to przejawia?
Postawa sędziów należących do tej grupy jest największym rozczarowaniem. Zaczynając pierwszą kadencję, wierzyłam, że mimo dzielących nas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta