Zełenski obdzierany z heroizmu
Jedyne, czego musi się obawiać Wołodymyr Zełenski, to pokój, który odmieni jego półboski status. – I kim wtedy będę? Ja, bohater – zadaje sobie to pytanie zapewne codziennie.
Czym jest heroizm? To odwaga zmagania się z przeciwnikiem czy – jak ktoś sobie życzy – ze złem, wbrew wszystkiemu. Wbrew niesprzyjającym okolicznościom, zdrowemu rozsądkowi, nieprzychylnej statystyce, wbrew oczywistościom, za to w imię istotnych wartości. Dlatego heroizm, indywidualny czy zbiorowy, leży na tej samej półce co martyrologia. Oczywiście nie są tożsame, nie każdy przypadek heroizmu kończy się ofiarą z ludzkiego życia, niemniej historia świata właśnie takie przypadki najczęściej utrwala w naszej pamięci.
Czy pamiętamy, że literackim patronem heroizmu jest trojański Hektor? Nie wiadomo, czy istniał, czy był tylko wytworem twórczych mocy Homera. Jednak to właśnie jego osobista ofiara złożona pod murami Ilionu stała się archetypem, do którego odwoływały się i wciąż odwołują tysiące następców wielkiego poety. Najczytelniejsza pewnie figura heroizmu zbiorowego, Spartanie w Termopilach, też ma antyczny rodowód. Tu jednak, mimo mitotwórczego genu Hellenów, można założyć, że 300 bohaterów istniało faktycznie, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta