Platon loguje się do sieci
Czy wielcy filozofowie korzystaliby z internetu, gdyby przenieśli się do naszych czasów? Wszyscy co do jednego. Niemniej żaden z tego faktu nie byłby dumny, a zapewne by się nim nawet nie chwalił.
Używając formuły zaczerpniętej z „Nowych Aten” ks. Benedykta Chmielowskiego, można powiedzieć, że jaki jest internet, każdy widzi. I tak jak wobec tej XVIII-wiecznej encyklopedii łatwo wysuwać długie listy zarzutów, nie ujmując przy tym faktowi, że była to pierwsza rodzima powszechna kompilacja wiedzy, tak trzeba stwierdzić, że światowa sieć, chociaż obecnie ugina się pod ciężarem krytyki i wskazywanych przez ekspertów zagrożeń, jest pierwszym systemem pozwalającym na nieograniczony dostęp do wiedzy używanym przez większość ludzkości.
Będąc świadkami „walki z dezinformacją”, mniej lub bardziej zasadnymi próbami selekcji i weryfikacji informacji w internecie (czasem dokonywanymi uzasadnionymi środkami, niekiedy sięgającymi po rozwiązania wręcz totalitarne), warto się zastanowić, jak na sam fakt istnienia powszechnego systemu wymiany wiedzy zareagowaliby dawni filozofowie i moraliści.
Ten eksperyment myślowy już w swych założeniach jest bardzo fragmentaryczny. Postaram się poniżej zrekonstruować reakcje na istnienie i realne użycie internetu przez autorów będących przedstawicielami ważnych szkół myślenia o metafizyce, teorii poznania, etyce i estetyce. Jest to oczywiście próba bardzo subiektywna, a jeśli wierzyć Protagorasowi z Abdery, to mimo wszystko człowiek jest miarą wszystkich rzeczy, tych istniejących, bo istnieją, i nieistniejących, gdyż 404.
Starożytny optymizm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta