Samobójcy, mordercy, dezerterzy
Wiele powszechnych przekonań i argumentów dotyczących targania się na swoje życie wywodzi się z czasów, gdy głównym problemem było powstrzymanie samobójczego pędu chrześcijaństwa w pogoni za obietnicą wiecznego zbawienia.
Rozmyślanie o śmierci jest rozmyślaniem o wolności: kto się nauczył umierać, oduczył się służyćMichel de Montaigne
Siostra mojej mamy w czasie II Wojny Światowej była łączniczką AK. Wykonywała bardzo niebezpieczną konspiracyjną robotę. Jak sama mówiła, nie bała się śmierci, tylko tortur. Była mało odporna na ból i obawiała się, że kogoś wyda, że zdradzi ważne informacje. Jakimś sposobem weszła w posiadanie kapsułki z cyjankiem potasu. Kiedy Gestapo otoczyło jej dom, użyła trucizny, wcześniej podpaliwszy jedno z pomieszczeń (prawdopodobnie niszcząc w ten sposób jakieś dokumenty)”.
Ta znaleziona w internecie relacja jest jedną z setek, jeśli nie tysięcy, podobnych z tamtych ponurych czasów. Kapsułka z trucizną była wówczas gwarancją ostatecznej ucieczki, której nie mogły zapobiec ani Gestapo, ani SS. Ucieczki od niepewności własnej tolerancji na ból zadawany podczas tortur, poniżenia i śmierci odartej z godności. Nie przez przypadek władze Trzeciej Rzeszy tak niechętnie odnosiły się do ludzi dobrowolnie rozstających się z życiem. Potępiły nawet używanie terminu Freitod (wolna śmierć), jednego z czterech funkcjonujących w języku niemieckim określeń czynności nazywanej przez nas samobójstwem. Pozostałe trzy to: najbliższe naszemu – Selbsttötung (uśmiercenie siebie), naukowe, socjologiczne – Suizid (od niego pochodzi nazwa dziedziny badań, którą jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta