Prezydent przestrzegał, żeby nie wybierać sędziów na zapas
System wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm opisany w konstytucji moim zdaniem się nie sprawdził. Chociażby dlatego, że temperatura sporu politycznego jest u nas niezwykle wysoka i bardzo często zwycięzcy stanowią prawo lub podejmują decyzje pod własne, doraźne potrzeby, nie myśląc o tym, że w demokracji prędzej czy później wybory się przegrywa.Rozmowa z Pawłem Muchą, prawnikiem, byłym ministrem i doradcą w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy
Jako prawnik dobrze pan wie, jakie są konstytucyjne uprawnienia prezydenta, i wie pan, że obietnice kandydatów na prezydenta nijak się do tego mają. To dlaczego kandydaci ciągle je składają?
Prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych i jesteśmy jako społeczeństwo bardzo do tego przywiązani. Głowa państwa ma istotny wpływ na politykę. To nie jest tylko symbolika. Prezydent ma konstytucyjnie i ustawowo powierzony znaczący zakres spraw państwa i prerogatyw z nimi związanych. Natomiast dla wielu Polaków prezydent jest nawet w sprawach leżących daleko poza jego uprawnieniami postrzegany jako kluczowy podmiot, jeżeli chodzi nie tylko o władzę wykonawczą, ale i władzę publiczną w ogóle. To widać chociażby w korespondencji, która dociera do głowy państwa. Prezydent bywa postrzegany jak ostatnia instancja odwoławcza w różnych sprawach. Nadawcy listów piszą, jakie mają problemy, co im się nie podoba w rozstrzygnięciach władz, sprawach publicznych, nawet niekiedy domagają się zmian personalnych, które nie leżą w kompetencjach prezydenta. Bierze się to po części stąd, że jakkolwiek istotne, to uprawnienia prezydenta określone w konstytucji nie są aż tak szerokie, jak myślą o nich wyborcy. Z drugiej strony dzisiaj dla Polaków jedną z najważniejszych rzeczy jest kwestia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)